Wczoraj dowiedziałam się w pracy, że za miesiąc muszę jechać na szkolenie, aby poznać najnowsze zasady rozliczania pracowników. Mam tam jechać jako tytułowana kadrowa Tczew. Powiem szczerze, żę trochę mi się nie uśmiecha wyjeżdżać, ponieważ mam małe dziecko i musiałabym je zostawić na trzy dni. Szef powiedział, że muszę tam być i koniec, nie mam wybory, będą musieli poradzić sobie w domu sami beze mnie. Jako kadrowa Tczew spodziewałam się, że będę musiała nieraz wyjeżdżać na szkolenia, ale nie myślałam, że właśnie teraz. Wiem, że szkolenie jest za darmo, bo firma je opłaca w całości i zawsze mi się do czegoś przyda, jednak wyjazd w przypadku, kiedy w domu jest małe dziecko nie bardzo jest mi na rękę. Pamiętam jak szukałam pracy jako kadrowa. Byłam na tylu spotkaniach i na wielu byłam dyskryminowana tylko dlatego, że mam małe dziecko. Ten pracodawca nie zwracał na to uwagi, dlatego teraz nie mogę nie zgodzić się na ten wyjazd. Może sobie poradzą w domu sami, mama ma przyjechać i pomóc, tak więc jakoś to będzie. Będę tęsknić za dzieckiem, ale nic na to nie poradzę.